Forum gildii Nightmare Warriors (Knight Fight serwer 1WP)
Administrator
Wypowiedzieli nam wojnę. Są mocniejsi. Co robimy???
1) Mero nie gra, od dawna znaku życia nie dawał. Bechemot podobnie. Chcę ich usunąć "taktycznie" ze stanu osobowego gildii, żeby nie tracić punktów. Po wojnie wrócą, jeśli oczywiście będą w ogóle grać w Knight Fight`a, zgadzacie się?
2) Czy bierzemy najemników do wojny z Kindgom? Jeśli tak, wpisujcie w wątku tych, których znacie.
Czekam na odpowiedzi w tym wątku.
Możemy wygrać, bo toczą parę wojen naraz, obecnie 5, w tym z mocniejszymi od siebie.
Ostatnio edytowany przez [NW] Zenon (2008-04-07 23:07:36)
Offline
Bechemota i Mero zeczywiscie mozna na ten czas usunac bo narazie nie ma z nich pozytku i faktycznie mogo zaszkodzic co do najemnikow to nie znam zadnego a chlopakom z krolestwa zeczywiscie moze zabraknac czasu zeby wygrac wszystkie wojennki bo doba ma tylko 24godz im potrzeba wiecej
Offline
Administrator
Może i tak. Tyle tylko, że jeśli będą przegrywać niektóre wojny, to skupią się prawdopodobnie na tych, z którymi mogą wygrać, czyli na nas. Poza tym, jesteśmy najświeższym przeciwnikiem, wojny z pozostałymi skończą się wcześniej i zostanie czas na Nightmare Warriors.
Offline
Administrator
Usunąłęm Bechemota1706, wysłałem mu wyjaśnienia kurierem. Czekam na maila od Mero, przywódcy bez jego zgody nie usunę, chyba że nie odpowie.
Przejechałem po wszystkich, co do sztuki, przegrałem jedną walkę- z Mateot przez krytyki.
Ostatnio edytowany przez [NW] Zenon (2008-04-08 07:12:23)
Offline
Administrator
Uwaga! Drizzt spotężniał przez noc.
Ma teraz jednoręczny tasak + 6obrażeń od ognia i troszkę lepsze staty.
Dopakował- rozumiem. Wynik walki- też. Ale JAKIM CUDEM ZAATAKOWAŁ PRZED UPŁYWEM 12godzin od ostaniej walki??? Wie ktoś w czym rzecz?
Zaatakowałem go o 09.04.2008 00:41:43 (Z) 57,85 - (D) 13,50
odegrał się o 09.04.2008 07:13:06 (D) 103,59 - (Z) 51,55
Offline
Administrator
Nie wiedziałem. Dzięki
Offline
Administrator
Kontratakują. Przypominam wszystkim, żeby nie atakowali nawet minimalnie silniejszych od siebie zawodników Kindgom of Heaven. Tym razem przeciwnik jest mocniejszy. Jeśli naprawdę weźmie się na serio za wojnę z nami, może być BARDZO ciężko. Liczy się każdy punkt.
Wczoraj miałem mniej czasu, nie wszystkich zdążyłem trafić. Nadrobię po 24.00 i/lub rano.
Póki co 58 ataków, 2 przegrane. Nie wliczyłem jeszcze raportów z obrony, w wolnej chwili je przejrzę.
Mero nie odpowiada na maila. Niespodzianka: NIE MOGĘ GO USUNĄĆ Z GILDII, mimo zdjęcia admina. Wygląda na to, że założyciel gildii jest nie do ruszenia, o ile sam nie wystąpi.
Ostatnio edytowany przez [NW] Zenon (2008-04-10 07:57:55)
Offline
Administrator
Może przeszkadzamy sobie nawzajem? Robię rundkę około godziny 7.00, zaczynając od Drizzta (z nowymi gadżetami znów łupię wszystkich:)), kończąc na ostatnim wolnym. Później- różnie, zależy kiedy mam czas i kto jest dostępny. Drugi raz atakuję, mniej intensywnie, ok. 22.00- 24.00, jeśli mogę.
Offline
Użytkownik
W dzień nie jest lepiej z dostępnością. Wczoraj udało mi się zaatakować 7 razy. Dziś idzie lepiej Koh utłukłem mi dostępnych. Zabrałem się za niebiańskich i zostali jeszcze mi do obskoczenia ci z 666.
Offline
Administrator
Serce rośnie, gdy patrzę na raport z wojny... oby tak dalej.
Dzisiaj Kindgom of Heaven wypowiedzieli wojnę ([M.W.] Mroczni Władcy).
Ostatnio edytowany przez [NW] Zenon (2008-04-11 22:21:55)
Offline
Administrator
Wojna z Kindgom of Heaven zakńczona. Sądzę, że możemy sobie pogratulować. Pierwsze zwycięstwo odniesione nad ewidentnie mocniejszym przeciwnikiem, z pewnością nie ostatnie! Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w walkach.
Offline